USA - miejsce, które chciałem zobaczyć już od bardzo, bardzo dawna... Najbardziej, pewnie tak jak wszystkich fascynował mnie Nowy Jork... co prawda na razie widziałem go tylko z okna samolotu lądując w Newark, ale jak tylko skończę pracę nie omieszkam się tam udać, ale zanim to zrobię to najpierw zobaczę co słychać w Miami i na Bachamach :)
Jestem w Waszyngtonie, właściwie to w Springfield - 30 minut od centrum.
Stolica nie powala na kolana, daleko jej do europejskich miast. Centrum stanowi fontanna i Starbucks. Zwiedzanie można rozpocząć i zakończyć tego samego dnia, Arlington Cementary, Pomnik Waszyngtona, Kapitol oraz Biały Dom... wszystko można obejść w 3 godziny.
W mieście praktycznie wszędzie można dotrzeć metrem, dniówka kosztuje 7 dolarów... warto się w nią zaopatrzyć, szczególnie teraz-latem, spacer w trakcie 30 st. upału nie zawsze jest przyjemny.
Muzea, - tu miłe zaskoczenie prawie każde jest za darmo : ) warto sobie poogladać dinozaury oraz rybki w akwarium, ale najlepsze jest to niedaleko lotniska Dulles...
Smithsonian National Air and Space Museum. Troche daleko.. ale warto zobaczyc Concorde'a czy statek kosmiczny :)
Parking kosztuje 15 dolarow, ale warto poswiecic i więcej :). Wielki hangar pomieścił wielką kolekcję samolotów, helikopterów, szybowców, pojazdów kosmicznych i wiele, wiele innych ciekawostek związanych z lotnictwem.
W muzeum wyświetlna są także filmy w kinie Imax, koszt około 10 - 12 dolarów.
Jak wspomniałem wcześniej, mezum znajduje się bardzo blisko lotniska Dulles, co kilka minut można zobaczyć startujący nad naszymi głowami samolot - ciekawe doświadczenie.