Skonczyliśmy pracę w Waszyngotnie, od początku naszego pobytu w USA zalożyliśmy sobie, że
odwiedzimy Miami, 8.09 po 2 godzinnym locie lądujemy w sercu Florydy. Podróż była dość niespokojna,
w tej częsci Stanów rozpoczyna się sezon huraganowy i zanim samolot dotknął pasa lotniska, trochę nami
wytrzęsło, ale wszystko rekompensował piękny widok z góry na wybrzeże i rozległe bagna.
Taksówka z portu lotniczego do Miami Beach kosztowała nas 32 dolary, cena jest nienogocjowalna, płacisz daną kwotę
w zależności od tego, w która strefę Miami się udajesz.
zarezerwowaliśmy na 2 noce International hostel, podobno jeden z najlepszych w USA. i trzeba przyznać, że coś w tym jest.
Ludzie z całego świata, codziennie impreza, darmowe piwo, do tego śniadanie, obiad i kolacje w cenie i znizkowe wejsćia do najlepszych klubów w Miami, a to wszystko za 25$ za noc!!
Miami Beach urzeka, palmy, dłuuuuuuugie i szerokie nawet na kilkaset metrów plaże, niesamowity klimat nadbrzeżnego bulwaru Ocean Drive, muzyka na ulicach, piekne kobiety, wysportowani faceci, tanie zakupy w znanych sklepach, jednym słowem raj!
oczywiscie odwiedziliśmy kilka nocnych klubów, w tym Mansion, chyba najbardziej popularny w Miami, lista osób które zabwiają publike jest imponująca, R. Sanchez, B. Banessi, Tiesto, za taką przyjemnosc płaci się normalnie 50 dolarów, jednak jako rezydenci International hostel wejsciowki dostalismy za 20$.
Drinki od 12$, cola 5$, szampan 3000$ :) jako, ze dobry humor podczas tego pobytu nas nie opuszczał postanowilismy sie zrujnowac, ale nastepnym razem nie bierzemy kart kredytowych do klubu... kac, w porownaniu z bolem glowy po obejrzeniu salda na rachunku jest przyjemnym mrowieniem!!!
Miami tak nas wciągnelo, że zdecydowalismy sie zostac jedna noc dłużej, na poczatku wydawało nam sie ze bedziemy miec problem ze znalezieniem hotelu, jednak Hotwire.com wprawił nas w doskonaly nastrój, 70$ za 4 osoby pokoj w hotelu 4*....zal odjezdzac, ale za godzine wyruszamy na rejs na Bahamy:) bedzie super na pewno!